Sleek Makeup I-Divine Vintage Romance to kolejna paleta angielskiego producenta, która trafiła do moich
kosmetyczno-recenzenckich zbiorów. Zakupiłam ją podobnie jak dwie inne na
stronie Lady Makeup za 39.99 zł.
Palety tej firmy charakteryzują
się niewielkimi, poręcznymi rozmiarami (14cmx7,3cm) oraz przeróżnymi
zestawieniami kolorystycznymi o idealnie pasujących do nich nazwach. Nie
inaczej jest w przypadku tej palety – Vintage Romance to zestawienie
kolorystyczne idealne na randkę czy wieczorne wyjście. Duża ilość odcieni fioletu sprawi, że paleta
ta świetnie sprawdzi się przy oczach
zielonych.
Vintage Romance to paleta, w
której prym wiodą cienie mocno błyszczące - perłowe, ale z drobinami brokatu.
Znalazło się w niej również miejsce na jeden cień matowy, jednak jego
ceglasto-rudawy kolor nie do końca mnie przekonuje.
W środku palety znajdowała się
przezroczysta folia z nadrukowanymi nazwami cieni. Muszę przyznać, że są one
niesamowicie dobrze dobrane. Wszystkie utrzymane w jednym stylu i odnoszące się
nazw miast świata (Love in London, Honeymoon in Hollywood czy Lust in LA).
Jeśli chodzi o tę konkretną
paletę, to odnoszę wrażenie, że cienie w niej zawarte osypują się najmniej z
wszystkich trzech palet, które posiadam. Wciąż jednak ten problem istnieje i
jest to zdecydowany minus.
Mimo tej wady na zdecydowany plus
zasługuje pigmentacja cieni, które dobrze się nakładają, blendują i łączą ze
sobą. Mimo to czasem przy cieniach posiadających więcej drobin należy dołożyć
nieco pyłku na powiekę ruchem wklepującym za pomocą palca, by w pełni oddać
kolor z palety.
Vintage Romance, zaraz po palecie
Sunset jest moją ulubioną paletą, głównie przez świetnie dobrane kolory (fiolety,
granaty, nieco różu). Myślę, że z czystym sumieniem mogę ją polecić zarówno
początkującym, jak i zaawansowanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz